Definitywnie … Na całe życie
Najpierw się poznajemy. Jest czas, aby zobaczyć, na czym polega życie świeckiego karmelity. Czy wyobrażenia nie były na wyrost? Co mnie tu trzyma? I czy w ogóle taka droga w Kościele jest dla mnie? To okres około pół roku.
Później włączenie do wspólnoty. Przychodzą pierwsze zobowiązania. Liturgia godzin, codzienna Eucharystia, a przede wszystkim modlitwa wewnętrzna. Spotkania we wspólnocie, ale także dodatkowe – formacyjne. Dwa lata. Niby dużo, ale przecież czas tak szybko biegnie. To moment, by powiedzieć pierwsze „tak” Bogu w Zakonie Karmelitańskim. Bogu i wspólnocie. Przyrzekamy.
Ważna jest wierność. Bo przecież życie w świecie niesie już i tak dużo obowiązków. Rodzina, dzieci, praca. Kolejne trzy lata weryfikują ostatecznie. Nadchodzi czas decyzji, gdy trzeba sprawę postawić jasno: chcę żyć w duchu rad ewangelicznych czystości, ubóstwa i posłuszeństwa oraz błogosławieństw według Konstytucji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych do końca swego życia.
Dzisiejszy dzień był dla naszej wspólnoty wyjątkowo radosny, gdyż w ten sposób, jasno i zdecydowanie sprawę postawiła jedna z naszych sióstr. Po ponad pięcioletnim okresie formacji swoje definitywne przyrzeczenia złożyła Wioletta Pawelec.
Życzymy, by Patronka dzisiejszego dnia, kanonizowana przez Papieża Franciszka, święta Maria od Jezusa Ukrzyżowanego wypraszała dla naszej siostry łaskę nieustannego przebywania w gorącej relacji z Chrystusem, a apostolski zapał promieniował tam, gdzie Pan zechce Wiolettę posłać.